niedziela, 2 grudnia 2012

Gdzie kupić zdjęcia na stronę internetową?

Podstawowym z problemów, na jakie natrafiają twórcy stron internetowych, jest dobór odpowiednich zdjęć do tworzonych portali www. Oczywiście prostym rozwiązaniem jest zamówienie zdjęć u profesjonalnego fotografa, który trudni się fotografią reklamową. Jednakowoż ważnym mankamentem tego typu rozwiązania na pewno będzie wysoka faktura za zamówienie. Skąd w takiej sytuacji mają kupować zdjęcia lub grafiki projektanci portali internetowych oraz redaktorzy artykułów?

wtorek, 15 maja 2012

Wirtualne spacery

Wycieczki wirtualne i wirtualne spacery to dalszy rozkwit cyfrowej technologii fotograficznej. Dalszy rozkwit tej przestrzennej techniki przedstawiania będącej dookoła nas przestrzeni stał się bardziej wydajny dopiero kilka lat temu, kiedy to szybkość systemów komputerowych uległa drastycznemu wzrostowi. Wirtualnych spacerów nie nie można by było tworzyć bez wynalezienia cyfrowych aparatów.

poniedziałek, 30 kwietnia 2012

Panoramy sferyczne

Od niewielu lat w internecie można zobaczyć wysyp panoram sferycznych oraz wirtualnych spacerów. Ta forma prezentacji multimedialnej jest możliwa dopiero od kilku lat, dzięki wynalezieniu aparatów cyfrowych i wzroście mocy komputerów. Przed etapem cyfrowych zdjęć można było złożyć wyłącznie płaską panoramę przez sklejenie klejem kilkunastu papierowych odbitek. Panorama sferyczna powstaje dzięki złączeniu za pomocą specjalnego programu kilku zdjęć cyfrowych sfotografowanych z tego samego miejsca. Aby wykonać takie zdjęcia wymagany jest statyw oraz specjalistyczna głowica panoramiczna. Niezbędna jest wyjątkowo duża dokładność w przesuwaniu aparatu pomiędzy poszczególnymi zdjęciami. Kilka lub kilkadziesiąt panoram sferycznych można złączyć w jedną logiczną formę przy pomocy innego programu. Wykonana tym sposobem forma multimedialna jest nazywana: wirtualny spacer lub wirtualna wycieczka. Do tak wykonanego wirtualnego spaceru można dodać dużo elementów interaktywnych jak na przykład dźwięk, film, pokaz zdjęć i mnóstwo innych. Panoramy sferyczne i płaskie panoramy , które się składają z więcej niż miliarda pikseli nazywają się gigapanoramy.

sobota, 28 kwietnia 2012

Ciekawa strona z panoramami

Ciekawa strona, na której można zobaczyć panoramy sferyczne wykonane przez warszawskiego fotografa i grafika Przemka Grelę. W jego portfolio zamieścił liczne realizacje: panoramy sferyczne, wirtualne spacery, strony www, plakaty, spoty, materiały promocyjne.

wtorek, 13 grudnia 2011

Panorama sferyczna na wyspie Jura

Niemałym zaskoczeniem była dla mnie wyspa Jura, oddzielona od Islay cieśniną Sound of Islay. To właśnie na tej wyspie zamieszkał pod koniec swego życia George Orwell, i właśnie tutaj napisał swoje największe dzieło „Rok 1984”. Mówi się, że ponura i przygnębiająca atmosfera wyspy miała duży wpływ zarówno na ton, jak i na treść książki. A jeżeli dodać do tego, że wyspa zamieszkana jest tylko przez około 200 ludzi i ponad pięć tysięcy jeleni, na pewno oczekiwać będziemy atmosfery tajemniczości, dzikiej i niedostępnej przyrodyi spartańskich wręcz warunków bytowania.

sobota, 26 listopada 2011

Wirtualna wycieczka za wszelką cenę!

Dlaczego nie pożyczyłem czegoś choć odrobinę lepszego? Po prostu nie było na to czasu. W zawrotnym tempie naszej wyprawy (2 tys. kilometrów w trochę ponad dwa tygodnie) ze wszelkimi problemami trzeba było sobie radzić podobnie, tj. błyskawicznie. Uznałem, że niech się dzieje co chce, ale ja wirtualne wycieczki ze Szkocji do domu przywiozę. Nie zniechęci mnie ani brak zadowalającego mnie sprzętu, ani fakt, że podczas takiej wyprawy nie będę miał czasu na poszukiwanie dogodnego miejsca do wykonania panoramy sferycznej, oczekiwanie na zmianę warunków pogodowych czy lepsze oświetlenie.

wtorek, 22 listopada 2011

Plan - objechać Szkocję.

Plan był prosty - objechać Szkocję dookoła, odwiedzając przy tym kilka wysp i zahaczając, w miarę możliwości, o pewną liczbę słynnych na cały świat destylami whisky szkockiej. U nasady półwyspu Kintyre, w miejscowości o wdzięcznej nazwie Lochgilphead, zdjęliśmy z bagażnika rowery i odtąd dwóch z nas odbywało rowerowy Tour de Ecose, podczas gdy pozostałych dwóch robiło troszeczkę bardziej zakręconą i dłuższą trasę samochodem. Spotkać mieliśmy się w stolicy whisky szkockiej, Dufftown, załadować rowery z powrotem na dach samochodu i wspólnie wrócić do kraju po niecałych trzech tygodniach szkockiej przygody. Z pewnym politowaniem patrzyłem na kompaktową Minoltę Explorer, którą na potrzeby tej wyprawy pożyczyłem od pewnej znajomej mojej znajomej. Chciałem nią robić panoramy sferyczne. Boże drogi, myślałem, przecież fotografowanie tych krajobrazów, tych widoków rozpościerających się za szybą samochodu za pomocą prościutkiego kompaktu to czysta profanacja. Do panoram sferycznych i wirtualnych wycieczek potrzebny jest profesjonalny sprzęt, jakiś Canon co najmniej, komplet filtrów, kilka obiektywów, nie wspominając już o statywie. I milion kart pamięci. Chwilowo moja kompaktowa Minolta miała przynajmniej obiektyw zoom 18-70 mm, co odrobinę poprawiało mi humor, ale nie dość, by nie podnosić jej do oczu z dużą dozą pogardy i niewiary w to, że choć odrobina uroku krajobrazu da się zachować za pomocą narzędzia tak niedoskonałego. Wstyd się przyznać, ale ja - niegdyś zapalony fotoamator, patrzący na świat niemal jedynie z perspektywy celownika lustrzanki, człowiek spędzający pół życia we własnoręcznie przygotowanej i całkiem fachowo wyposażonej ciemni - nie miałem aparatu, który mógłbym zabrać ze sobą na tę wyprawęi robić nim panoramy sferyczne. Wyprawę mego życia - jak dotąd. Jak to się stało? Ano, najpierw były studia, na których trzeba było się utrzymać, więc na nic innego czasu nie starczało. Na dodatek, jak się mieszka w akademiku, trudno myśleć o ciemni fotograficznej. Potem pojawiła się rodzina. Praca, tzw. kariera. Na nic nigdy nie było czasu. A już na pewno na własne zainteresowania nie związane ze szkołą, rodziną czy pracą. Poza tym od czasów mojego ostatniego Zenita, kupionego jeszcze w szkole średniej, technika fotograficzna poszła tak do przodu, że już chyba nic poniżej Nikona D3 z kompletem profesjonalnych obiektywów i głowica panoramiczną by mnie nie zadowoliło. A że stać mnie na to nie było - zawsze były inne wydatki - moje hobby - panoramy sferyczne - odeszło w zapomnienie.